Drukuj

Pielgrzymkowe pozdrowienia z trasy

Wyruszyła już na trasę 301 WPP. W akademickich "Siedemnastkach" jak zwykle pielgrzymują nasi parafianie. Serdecznie pozdrawiają z trasy.

Pielgrzymkowe pozdrowienia z trasyPielgrzymkowe pozdrowienia z trasyPielgrzymkowe pozdrowienia z trasyPielgrzymkowe pozdrowienia z trasyPielgrzymkowe pozdrowienia z trasyt

7 SIERPNIA. Po wczorajszych upałach i nacieraniu nosa (i nie tylko..) kremikiem, rano przywitał nas deszcz i zimno.
Śniadanie jedliśmy w pośpiechu, żeby nam nie napadało do herbaty, i - jak nigdy - nie mogliśmy doczekać sie wymarszu, żeby się rozgrzać.
Do Grójca jak zwykle pod górkę, więc "trupiara" zbiera już pierwszych "padalców".
W drodze do Lewiczyna temperatura rośnie, wodę przyjmujemy w każdych ilościach i dziś chętnie wylewamy za kołnierz :) Na szczęście w perspektywie obiad i dluuugi odpoczynek, więc pielgrzymka raznie przebiera nóżkami…, ktore z resztą za chwile bedę osobiście oglądać z bliższej perspektywy, robiąc opartunki w punkcie medycznym. Do jutra:). Marta

Pielgrzymkowe pozdrowienia z trasyPielgrzymkowe pozdrowienia z trasyPielgrzymkowe pozdrowienia z trasyPielgrzymkowe pozdrowienia z trasyPielgrzymkowe pozdrowienia z trasy

8 SIERPNIA. Dzięki Bogu dzisiaj tylko 16 km do zrobienia:) W związku z tym wstalismy o skandalicznie późnej porze, bo dopiero o 7.00 rano Msza w rytmach reggae i... komu w drogę - temu trampki.
...16 km na piechotę to wprost przyjemność dzis. Muszę na pryszłość pamiętać o tym stojąc w warszawskich korkach.
9 SIERPNIA. Dziś pogoda idealna - nie pada, nie piecze, śpiewamy godzinki całą parą a potem robimy "szuwarka" - zabawa, której nauczył nas nasz nowy przewodnik, ks. Michał.... Zgadnijcie jaki ma teraz pseudonim...

Wieczorem koncert, impreza a w punkcie medycznym robota wrze - jak zwykle do ostatniego klienta :)

Pielgrzymkowe pozdrowienia z trasyPielgrzymkowe pozdrowienia z trasyPielgrzymkowe pozdrowienia z trasyPielgrzymkowe pozdrowienia z trasy


10 SIERPNIA. Przekroczyliśmy półmetek. Jesteśmy już ponad 100 km od WARSZAWY i właśnie dlatego często tracimy zasięg i nie docierają zdjęcia...
Dziś przeszliśmy masakryczny dystans - ok 40 km.. Kolejka do "peceku" się nie kończyła. Łataliśmy stopy obok znoszących jajka kur:)
Jest chłodno i pada. Stopy zmarznięte ale serca wciąż gorące. Do jutra.

Pielgrzymkowe pozdrowienia z trasyPielgrzymkowe pozdrowienia z trasyPielgrzymkowe pozdrowienia z trasyPielgrzymkowe pozdrowienia z trasy


Aha - wczoraj mieliśmy ognisko z "Kanonikami", z którymi dzielimy bagażówkę. Pośpiewaliśmy do późna, ale "Karan" i tak nie dał nam spać jeszcze przez godzinę po ciszy... Za to mielismy czas pomyśleć o głębokich słowach konferencji, którą nam dziś wygłosił ks. Krzysztof Gajos z "Biało-Czerwonej". Kolejny długi dzień za nami. Dobranoc.

11 SIERPNIA. Po Mszy Św. idziemy na śniadanie w lesie koło Paradyża. Dziś konferencję dla nas ma ks. Tadeusz Popiołek SAC - misjonarz z Wenezueli.

Pielgrzymkowe pozdrowienia z trasyPielgrzymkowe pozdrowienia z trasyPielgrzymkowe pozdrowienia z trasyPielgrzymkowe pozdrowienia z trasy

12 SIERPNIA. Poranną Mszą w kroplach rosy pożegnaliśmy nocleg w Zachorzowie. Atrakcją dnia była konferencja Ks. Błażeja Benisza, który mówił o Kościele i o naszej Jego wizji. Zachęceni przez naszego przewodnika zasypaliśmy gościa trudnymi pytaniami, tak, że droga na obiad umknęła jak spacerek. No a potem.... padły nam telefony :)

14 SIERPNIA. Dzis zimno i pada. Dotarliśmy na Mszę w Mstowie. Mamy nadzieję, że nas nie zmoczy. Na razie rozgrzewamy się śpiewem... Już tak blisko do celu.

Pielgrzymkowe pozdrowienia z trasyPielgrzymkowe pozdrowienia z trasyPielgrzymkowe pozdrowienia z trasy